Do kamienicy przy ul. Próchnika 44, sąsiadującej z budynkiem zawalonym we wrześniu podczas drążenia tunelu średnicowego, wracają pierwsi mieszkańcy. Nie wiadomo, kiedy z opłacanych przez wykonawcę hoteli będą mogli wrócić pozostali lokatorzy – zależy to od tempa uprzątania miejsca po katastrofie budowlanej oraz wyjaśniania jej przyczyn.
Szczęśliwcy, którzy mogą wrócić do swoich domów, to mieszkańcy frontowej części kamienicy oraz części jej lewej i prawej oficyny. Od czasu opuszczenia swoich domów przebywali oni w hotelach lub mieszkaniach zastępczych. – To łącznie trzynaście rodzin – informuje rzecznik budowy Piotr Grabowski.
Ich pobyt poza stałym miejscem zamieszkania, który miał trwać zaledwie kilka dni podczas przejścia tarczy w rejonie budynku, przedłużył się do ponad dwóch miesięcy. Przyczyną było
zawalenie się fragmentu kamienicy przy al. 1 Maja 23. Drążąca pod budynkiem tunel tarcza TBM Katarzyna została natychmiast zatrzymana. W efekcie ukończenie inwestycji
po raz kolejny odsunęło się w czasie.
– Zgodnie z decyzją Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego wykonano szereg prac, których celem było między innymi wzmocnienie gruntu pod budynkami oraz wzmocnienie kamienic. Ponowne uruchomienie tarczy, które nastąpiło
na przełomie października i listopada, sprawiło, że Katarzyna oddaliła się od ul. Próchnika i budynek nie znajduje się już w obszarze silnego oddziaływania TBM – zapewnia rzecznik.
Kamienica została zbadana przez rzeczoznawcę, który potwierdził, że nadaje się ona do zamieszkania. Przywrócono dopływ wody, prądu i gazu. Mieszkańcy będą mogli wracać do swoich lokali począwszy od dziś (sobota 9 listopada). – Przeprowadzki prowadzone będą etapami w terminach dogodnych mieszkańcom. PBDiM z Mińska Mazowieckiego, główny wykonawca tunelu, zapewnia lokatorom wszelką pomoc w powrotach do budynku – zapowiada Grabowski.
Kiedy będą mogli powrócić mieszkańcy pozostałych budynków? Najwcześniej taką możliwość otrzymają mieszkańcy kamienicy przy al. 1 Maja 19 oraz pozostałej części nieruchomości przy Próchnika 44. Dokładnego terminu jednak nie określono. W przypadku al. 1 Maja 21 i 23 sytuacja jest bardziej skomplikowana. – Trzeba uprzątnąć pozostały gruz i wyjaśnić przyczyny katastrofy. Zajmą się tym niezależni eksperci – informuje nasz rozmówca.